reszta będzie jak baterie się naładują.
w planach mam zrobienie jeszcze kilku świątecznych a później jak przyjdą mi zamówione przydasie u Kasi, to zacznę robić zaproszenia na komunie, mam kilka zestawów zamówionych...
a co do całej reszty tzn życia osobistego to bez większych zmian...
jedyne co się zmieniło to to, że koleżanka chce mnie wyciągnąć do Anglii na kilka dni, żeby odpocząć od wszystkiego. I chyba się z nią wybiorę. Zawsze to jakaś odskocznia od szarej i brudnej rzeczywistości w Polsce :D będzie to szara zamglona rzeczywistość angielska :)
pozdrawiam :)
i dziękuję za miłe wspierające komentarze :*
Wiolcia super kartochy!!! Ach zazdraszczam zamówień;)
OdpowiedzUsuńNo i jeśli się wybierzesz do Anglii to miłego pobytu:*
Asiu, raczej sie wybiore. szkoda tylko ze koliduje ze spotkaniem scrapowym :( ale taki wyjazd to okazja:) rzadko się zdarza :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kartki, ja bym takiej ładnej bazy nie potrafiła wyciąć. A zakupy z posta wyżej, pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńOj co byś nie dała rady. nożyczki dla kreatywnych ( małe niebieskie ) i jazda :D:D powoli i jakoś pójdzie :D :*
OdpowiedzUsuńNad wyjazdem sie nie zastanawiaj, taki wypad jest najlepszym lekarstwem. Wiem cos o tym, zmiana otoczenia dziala cuda. A jaja super, choc najbardziej podoba mi sie ten zawijaskowy napis....
OdpowiedzUsuń