środa, 23 marca 2011

Candy U Joasi i miła niespodzianka z Magdowo :)

U Joasi na Candy można wygrac takie fajne cienie do powiek i świetna broszkę w wybranym kolorze :



a mnie dzis zakoczył listonosz :D przyniósł mi paczuszkę z magdowo.pl i ILS :) a w niej zamówione kwiatuszki (ok 300szt) i papiery 30x30 (10sztuk)

zdjecia wieczorem :)

wtorek, 15 marca 2011

Candy U Iwonki :)

U Iwonki można wylosować takie o to tasiemki w CANDY :

prawda że świetne ?

mnie nadal męczy gardło:( i nadal głosu za bardzo nie mam :( skrzypie jak stara szafa :(


pozdrawiam :*

czwartek, 10 marca 2011

zakładkowy dzień kobiet

dzis pochwalic się juzmoge zakładka jaka zrobiłam na wizazowa wymianę z okazji dnia kobiet. zdjecia pożyczone od wylosowanki bo ja ciapa zapomniałam zrobic przed wysłaniem.



moje zakładki i kartkę wkleję jak mój aparat znowu zacznie działac... czas kupic chyba nowy ...


pozdrawiam i dziękuje za miłe komentarze :) :*

wtorek, 8 marca 2011

8 Marca :)

Przyjm życzenia Babo kochana
od drugiej baby z samego rana.
Niech dzień cały będzie radosny,
bądź zdrowa Babo - aby do wiosny!
Szczęścia życzę Tobie, sobie
i kobietom na całym globie!
By marzenia się spełniły,
a Nas chłopy wyręczyli!
My dziś drinki i kaweczki,
Nasze święto dziś Babeczki!


Dziewczyny, Wszystkiego najlepszego :*

efekt wczorajszej pracy :)

Wczoraj cały dzień spędziłam na produkcji zaproszeń komunijnych dla mojej kuzynki:)
na początku myślałam że pójdzie mi to szybko i łatwo... ale w trakcie pracy okazało się że będzie zupełnie inaczej ... I nie chodzi mi tutaj o to że było dużo pracy - bo im więcej pracy tym lepiej :) mianowicie co chwilę ktoś mi przeszkadzał. a to telefon, a to domofon, a tu sąsiadka coś chciała, mama na zakupy wysyła bo coś jej brakło... no normalnie masakra. myślałam że uwinę się w kilka godzin, bo co to jest 10 zaproszeń zrobić, a zeszło mi cały boży dzień. a oto efekt:


Yesterday all day long I spent at the production of Holy Communion invitations for my cousin:) at the beginning I thought that for me it would go quickly and easily... but on-the-fly it turned out that it would be totally different... And I don't mean the fact that much a work felt here - because for them more work all the better:) that is every couple of minutes somebody has disturbed me. and it is a phone, and it is an entryphone, and here the neighbour wanted something, the mum for the shopping is sending because something she was missing... yeah normally massacre. I thought that I would make short work into a few hours, because what 10 invitations are to do, and all day long I did them

dziękuję za odwiedziny :) pozdrawiam :*

piątek, 4 marca 2011

zakupy!!

no i ja mogę się pochwalić moimi skromnymi zakupami...

*gilotynka i trymer ( prezent od braciszka )
*kosteczki samoprzylepne 3D ( akcja u Kasi - Carrot)
*Stemple : chłopiec, dziewczynka, rękodzieło, misie( akcja u Kasi), róże i listki, trochę tasiemek
* 100arkuszy papieru wizytówkowego gładkiego i 50 arkuszy papieru wizytówkowego z fakturką ( prezent od drugiego brata)
*hortensje w 9 kolorkach ( razem ok 100 szt - kupione od koleżanki - zamówiłam takie same w jednym sklepie internetowym po 0,15gr za sztukę)
*stemple z Lemonade
* dziurkacze z Akcji u Kasi

nie jest tego wiele ale cieszę się jak dziecko



and I can show my modest shopping off...

* the small guillotine and the trimmer (present from the brother)
* self-adhesive checks 3 D (action at Kasia - Carrot)
* Stamps: boy, girl, handicraft product, little bear (action at Kasia), roses and leaflets, little of tapes
* showpiece of 100 sheets of paper smooth and showpiece of 50 sheets of paper with the invoice (present from the second brother)
* hydrangeas in 9 colours (with time ok 100 szt - bought from the friend - I ordered the same in one online shop for 0.15 gr apiece)
* stamps from Lemonade
* punches from the Action at Kasia

isn't of it a lot of but I am as happy as a sandboy

Sezon Wielkanocny rozpoczęty ...

wczoraj późnym wieczorem rozpoczęłam tworzenie kartek wielkanocnych ... W końcu miałam jakieś natchnienie bo ostatnio to kiepsko z weną :( udało mi się zrobić kilka sztuk ale niestety baterie w aparacie odmówiły posłuszeństwa i sfotografowałam tylko 3...


reszta będzie jak baterie się naładują.
w planach mam zrobienie jeszcze kilku świątecznych a później jak przyjdą mi zamówione przydasie u Kasi, to zacznę robić zaproszenia na komunie, mam kilka zestawów zamówionych...
a co do całej reszty tzn życia osobistego to bez większych zmian...
jedyne co się zmieniło to to, że koleżanka chce mnie wyciągnąć do Anglii na kilka dni, żeby odpocząć od wszystkiego. I chyba się z nią wybiorę. Zawsze to jakaś odskocznia od szarej i brudnej rzeczywistości w Polsce :D będzie to szara zamglona rzeczywistość angielska :)

pozdrawiam :)
i dziękuję za miłe wspierające komentarze :*

Strony